 |
Forum Bractwa Rycerskiego Zielonej Góry
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
octavian
Bractwo Rycerskie Zielonej Góry
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z lasu
|
Wysłany: 04 Sie 2008 05:20:30 Temat postu: Drewienko, drewienko, drewienko :) |
|
|
Jakiś czas temu popełniłem dla Honoraty grzebień, z drewna dębowego konserwowanego woskiem. [link widoczny dla zalogowanych] Dzisiaj przygotowałem kolejne drewniane cosik - luset do robienia sznureczków. Dzisiaj pod stróg poszło derewno cedrowe (piękny zapach) a zaimpregnowałem olejem tekowym (świetnie impregnuje i wydobywa rysunek drewna) [link widoczny dla zalogowanych]
miłego oglądania
Oktawian
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MAZI
Bractwo Rycerskie Zielonej Góry
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 13 Sie 2008 08:22:26 Temat postu: |
|
|
Czym zaimpregnować drewno(sosnę) żeby przyciemnić jego kolor, chodzi mi o coś naturalnego(czyt. historycznego)?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
octavian
Bractwo Rycerskie Zielonej Góry
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z lasu
|
Wysłany: 13 Sie 2008 02:45:52 Temat postu: |
|
|
siema Mazi.
Barwienie i impregnacja to czasami dwa oddzielne procesy. Naturalne barwniki (bardziej historyczne) otrzymuje się z kory dębu i łupin orzecha. Sosna jako sosna ciemnieje z czasem bo jej pigmenty reagują na światło. Myślę, że bejca do drewna będzie najlepszym rozwiązaniem by ją pociemnić.
Do impregnowania sosny to olej lniany albo tekowy. Kilka warstw w kilkudniowych odstępach, a później raz na jakiś czas - najlepiej na kilka dni przed używaniem na dworze. Bardzo ładnie wygląda drewno dębowe woskowane, wosk, terpentyna i alkohol w odpowiednich proporcjach. W technikum na ścianie wisiała nawet gablota poświęcona woskowaniu dębiny przy zastosowaniu szczotek ryżowych. Woskowanie znane jest od tysiącleci, dopiero w XVII politura zaczynała wypierać woskowanie.
Najłatwiejszym i najmniej historycznym sposobem jest bejco-lakier. Nakładasz pędzlem i tym samym barwisz i lakierujesz.
p.s. zrób test na jakimś mniej widocznym kawałku by wiedzieć co wyjdzie.
pozdro OKO
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KubaT
Administrator
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bractwo Rycerskie Zielonej Góry
|
Wysłany: 13 Sie 2008 07:12:29 Temat postu: |
|
|
Ogólnie wszystko jest tak jak napisał Oko. Chcę jedynie zaznaczyć jak to wyglądało w średniowieczu:
- po pierwsze nie polecam lakierobejcy na historyczne mebelki no bo to typowo współczesny produkt
- nie mam żadnych dowodów co do bejcowania drewna w średniowieczu. Napewno je malowano farbami. Wiem, że w późniejszych wiekach bejce już były znane. Jak ktoś by miał informacje o bejcowanym drewnie ze średniowiecza to bardzo chętnie je poznam.
- wosk do dębu jaknajbardziej ok. Jak się go dobrze nałozy to po wypolerowaniu wyglada bardzo pięknie (śliczny połysk). Ma tylko jedną wadę - nie lubi wody. Jak zmoknie to robią się na nim plamy, które potem trzeba znów polerować by zlikwidować dlatego mi się wydaje, że woskowano raczej tylko te meble, które miały stac tylko wewnątrz budynków (to tylko moja opinia niczym nie poparta)
- nie wiem też nic o uzywaniu oleju tekowego w średniowieczu ale jezeli efekt daje identyczny jak olej lniany to w sumie co za róznica I tak nikt się nie skapnie
No a co do ciemnienia drewna to w sumie z czasem każde ciemnieje. Wiele zalezy od warunków w jakich jest ono przetrzymywane. Najszybciej ciemnieje na słońcu. Przed wyjazdem do Wawy zostawiłem w pokoju w ZG kawałek sosny a na nim leżało kilka przedmiotów. Jako, że mam pokój od strony południowej to codziennie padało na niego słońce. Już po pół roku w miejscach gdzie lezały przedmioty drewno było jasne a wszędzie gdzie padało słońce nabrało miodowego odcienia(podczas gdy sosna, która leży u mnie w garazu do dziś jesty jasna)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zajac
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ChZG
|
Wysłany: 16 Sie 2008 08:53:40 Temat postu: |
|
|
Ktoś mnie wybijał z głowy woskowanie, jako niby niehistoryczne - ale skoro jest koszerne to bardzo mnie cieszy.
Hint co do woskowania: roztapiasz wosk w jakimś korytku/foremce do ciasta z tesco za 5zł, nakładasz pędzelkiem w miare równą warstwę i poprawiasz opalarką z rozsądnej odległości. Wosk pięknie wsiąka w drewno. Odległość: 50-30 cm w zależności od mocy opalary, trzeba sprawdzić doświadczalnie. za bliska odległość powoduje zwęglanie drewna. Oczywiście można nałożyć 2 warstwy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KubaT
Administrator
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bractwo Rycerskie Zielonej Góry
|
Wysłany: 17 Sie 2008 02:43:28 Temat postu: |
|
|
No tak jak piszesz to jest niehistorycznie Prawidłowo to robi się mieszankę z rozpuszczonego wosku i terpentyny. Powstaje wtedy swojego rodzaju pasta woskowa. Nanosi się ją albo szczotką albo kawałkiem wełny na drewno, czeka aż wyschnie i ładnie poleruje potem.
Oko dodawał jeszcze jakiegoś alkoholu do tej mieszanki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zajac
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ChZG
|
Wysłany: 21 Sie 2008 07:27:24 Temat postu: |
|
|
Dowcip ino polega na tym, że terpentyna jak wyparuje to dziury zostają i najlepiej pastę nałożyć z 2-3 razy. żeby osiągnąć zadowalający efekt. U Ćwierczakiewiczowej jest podany przepis na taką pastę, jako na paste do podłóg z wskazówką, żeby nakładać na gorąco - to terpentyna musi nieźle dawać w palnik
"Otóż wziąść rondel lub garnek żelazny, wlać w niego na duży pokój cztery funty terpentyny francuzkiéj, która wprawdzie jest droższa od zwyczajnéj, ale za to nie wydaje tak nieznośnéj woni - postawić na blasze, byle nie na fajerce i wkrajać w terpentynę jeden funt wosku żółtegoskrobiąc go jak najdrobniéj. Zrobić kopystkę z drzewa, mięszać, aby się wosk rozpuścił w uformowała massa gęstawa, wtedy nacierać grubym wojłokiem, lub lepiéj flanelą grubą związaną w kłąb raz przy razie, jak idą tafle drzewa, co powinien człowiek robić na kolanach, aby się dobrze terpentyna i wosk w drzewo wtarły. Po dobrem wyschnięciu, pociągnąć drugi raz w ten sam sposób, na gorąco zawsze. Obfitość wosku nie dozwala zbyt prędko wyschnąć posadzce - a dopiero gdy zupełnie sucha wycierać szczotkami."
Rozwiązanie z opalarką bezdyskusyjnie jest na skróty
Pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KubaT
Administrator
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bractwo Rycerskie Zielonej Góry
|
Wysłany: 04 Wrz 2008 08:50:06 Temat postu: |
|
|
U mnicha Teofila znalazłem przepis na bejcowanie drewna (on pisze konkretnie o drzwiach) na czerwono. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że bejcowano drewno na rózne kolory. Pisze on by olej lniany utrzeć na kamieniu z minią lub z cynobrem i tym malować drewno.
Wspomina on też o pewnym werniksie do pokrywania obrazów oraz drewna. Werniks ten robi się na bazie jakiejś żywicy więc to coś podobnego do politury lub lakieru.
Dodam tylko, że mnich Teofil pisał swe przepisy w XIII wieku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zajac
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ChZG
|
Wysłany: 29 Wrz 2008 07:37:41 Temat postu: |
|
|
Yo!
Chopaki, a powiedzcie mi takie coś. Stare skrzynie z XIII -XV miały okucia i zawiasy (nic nowego), które z tego co zauważyłem w mózeum w Toruniu nie były oksydowane, ale raczej malowane. Nie wiem co to za medievalhammereit, może olejna na pigmentach. Jak macie jakieś kwity. pomysły, czy sugestie to będę bardzo wdzięczny za oświecenie mie
pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KubaT
Administrator
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bractwo Rycerskie Zielonej Góry
|
Wysłany: 29 Wrz 2008 10:00:36 Temat postu: |
|
|
A jestes pewien, że ta farba była medievalna a nie jakaś późniejsza? Przez te stulecia mogło komus przyjśc do łba pomalowanie ich. A może to co wziąłes za farbę to był poprostu środek koserwujący okucia i zabezpieczający przed dalszą korozją?
Zobacze czy uda mi się coś znaleźć o malowaniu metali w tamtych czasach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zajac
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ChZG
|
Wysłany: 30 Wrz 2008 08:31:40 Temat postu: |
|
|
Raczej skrzynie nie boły ruszane w późniejszym czasie, ale pieron wie...
Niekoniecznie musi to być farba, może być jakiś trwały środek konserwacji okuć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KubaT
Administrator
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bractwo Rycerskie Zielonej Góry
|
Wysłany: 30 Wrz 2008 09:30:47 Temat postu: |
|
|
Więc oksyda. Ogrzewasz metal i zamaczasz go w oleju. Czernieje i zabezpiecza się przed korozją. Bardziej szczegółowo niestety nie potrafie opisać Trzeba by już spytać jakiś kowali.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KubaT dnia 30 Wrz 2008 09:31:25, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MAZI
Bractwo Rycerskie Zielonej Góry
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 14 Paź 2008 12:27:46 Temat postu: |
|
|
Trochę z innej beczki. W jakich proporcjach miesza sie wosk z terpentyna żeby zrobić pastę do impregnacji skóry?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zajac
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ChZG
|
Wysłany: 14 Paź 2008 06:16:08 Temat postu: |
|
|
Wg. Ćwierczakiewiczowej: w 4 funty terpentyny wkrajać 1 funt wosku. Kupne pasty woskowe z allegro mają stężenie wosku ok 18 -20 % czyli mniej więcej pasuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|